co na cielesnym głodzie wytrzymuje bez acedii,
bezboleśnie przyjmuje niebyt, a u źródła oka pielęgnuje szramę.
tej, co karmi się wiarą w anomalne zjawiska mentalne.
(we mnie tylko zwierzę, które jadło z ręki – zwija się i skomli
nocą).
ciemność podchodzi pod nogi i podgryza od łydek po piersi,mam gorszące marzenia, w pamięci obraz fuseliego.
odruchowo dotykam się skroni, a tam – żadnego śladu po kuli.
tej nocy śnił mi się Woody Allen, powiedział:
głupia, przecież umierasz już od połowy filmu
na oku zimnej kamery. rekwizyty świadkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz