piątek, 24 kwietnia 2015

coś jest na rzeczy

kiedy leżę w wannie i stygnę 
całkiem świadomie. pozbawiam się makijażu, ciepła,
ciebie. straciłam już dawno nerwy
do nauki o życiu w rodzinie.


zatapiam głowę i puchnę. od wewnętrznych konfliktów
spada mi temperatura ciała.
podwiązuję niebieskie migdały i zmyślam
ostatnie życzenie. 


zostać balonem i najzwyczajniej pęknąć,

chociażby ze śmiechu.

fot. daria endresen

odczarowanie wiosny

wiosna znowu mnie namawia żebym uwierzyła w życie po śmierci będzie nieskończenie wiele czasu na wiarę większą niż świadectwa rozczarowani...