kiedy leżę w
wannie i stygnę
całkiem
świadomie. pozbawiam się makijażu, ciepła,
ciebie. straciłam
już dawno nerwy
do nauki o życiu
w rodzinie.
zatapiam głowę
i puchnę. od wewnętrznych konfliktów
spada mi
temperatura ciała.
podwiązuję
niebieskie migdały i zmyślam
ostatnie
życzenie.
zostać balonem i
najzwyczajniej pęknąć,
chociażby ze
śmiechu.
fot. daria endresen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz