„Ktokolwiek przez nieuwagę czy nieudolność powstrzymuje choć na chwile
marsz ludzkości, jest dobroczyńcą” - Emile Cioran
nad nami smugi kondensacyjne przecinają się ze słupami wysokiego napięcia,
wyliczając współrzędne życia. w przybliżeniu powinno pojawić się gdzieś tutaj
choćby pole minowe kiełkującej pszenicy. tymczasem pod nimi ludzie i robaki
wiją się w wyścigu o nie wiadomo dla kogo lepsze jutro. od klęczenia rdzewieją
im kolana, od kłamstw rozdwajają się języki. od dyplomów puchną brzuchy.
może mi pani napisać wiersz o sensie?
sens jest taki, że ze wszystkich rzeczy, które wynajduję, najlepsze są preteksty,
żeby się obronić przed obserwacją teleskopem spitzera kopulujących marsjan.
wie pan, już nie pamiętam jak wygląda prawdziwa twarz człowieka.