wpadasz i wychodzi z ciebie zwierzę,
urażona duma, pewnie edouard wiedziałby
co jeszcze. mogę zrobić dobrze.
jutro wyjeżdżam na urlop;
przebieram się za laleczkę, więc biorę do ust
- pomadkę,
do namaszczenia ciała
- olejek.
prowizorycznie pakuję szpilki.
dasz wiarę? same ze mnie wychodzą.
chociaż, kiedy zamknę oczy, wiem,
że nie umiem się zaszczepić
na ten rodzaj głodu.
Edouard Manet - Śniadanie na trawie |