czwartek, 26 marca 2015
w poczekalni
sami figuranci chorzy na nadmiar czasu
i bóle fantomowe po zmarłych małżonkach.
ledwo wiążą ścisłe diety. w woreczkach żółciowych
odkładają drobne, liczą na czarną godzinę.
dziesięć krzeseł zajętych, ja jedenasta, więc zdrowa
sztywno stoję i zaciskam pięści, zębów się boję,
mam jeszcze swoje postanowienie, więc czekam
w kolejce z numerkiem trzynaście. w oczach
ciemno. z bólu popuszczam w jedwabne majtki,
nikt mi tam dzisiaj nie zajrzy. klnę w duchu
lecz chyba słyszą, bo krzyżują na mnie spojrzenia
back projection - a pani na co choruje?
- na jajco - odpowiadam grzecznie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
odczarowanie wiosny
wiosna znowu mnie namawia żebym uwierzyła w życie po śmierci będzie nieskończenie wiele czasu na wiarę większą niż świadectwa rozczarowani...
-
opowiedzmy ziemi, co wiemy o miłości, zanim nas pochłonie na zawsze. jak przy każdym przylgnięciu, wyrównujemy bieg krwi, odrywamy ciał...
-
koszerna długość włosa "Il y a une chose plus terrible que la calomnie, c'est la vérité". - Talleyrand babka mówi, ż...
-
spójrz, w oknach wiszą już ostatnie staruszki, z namaszczeniem niańczą kwiaty w doniczkach, jakby były w nich jeszcze widoki na lepsze ...