poniedziałek, 15 grudnia 2014

grudzień. odrodzenie wiosny.

zaczynam pękać. zimne na ustach odpada,
gdy otwieram oczy i nabieram czucia.
lubię być wilgotna, więc zalewam
instant.
będzie ze mnie sporo. pożywienia
nie można odmawiać głodnym,
zwłaszcza sobie.
nucę,
jebał pies hibernację
wychodzę spod rynny, a tu taki deszcz.
wszystkie krople na ustach. czujesz?
tylko jakim językiem to zebrać?





odczarowanie wiosny

wiosna znowu mnie namawia żebym uwierzyła w życie po śmierci będzie nieskończenie wiele czasu na wiarę większą niż świadectwa rozczarowani...