bywała niepełna choć pewna całości kpiąc
z 'na zawsze' usuwała ślady stóp z zimnych posadzek
czy można wymazać chwilową obecność
zapomnieć o cyklicznych mrugnięciach żarówek
ile lat można niańczyć w sobie pustkę
nadal jest niepewna pełności bo cóż wie o byciu kobietą
ma tylko ciepłe zamiary dłonie pocięte od chwytania za sznur
i mężczyznę który odbiera jej sen
pewnie leżysz w jej snach wśród niewypowiedzianych metafor
a ona niemym krzykiem woła żebyś ją odrysował
na zawsze gorącym oddechem w pościeli
z 'na zawsze' usuwała ślady stóp z zimnych posadzek
czy można wymazać chwilową obecność
zapomnieć o cyklicznych mrugnięciach żarówek
ile lat można niańczyć w sobie pustkę
nadal jest niepewna pełności bo cóż wie o byciu kobietą
ma tylko ciepłe zamiary dłonie pocięte od chwytania za sznur
i mężczyznę który odbiera jej sen
pewnie leżysz w jej snach wśród niewypowiedzianych metafor
a ona niemym krzykiem woła żebyś ją odrysował
na zawsze gorącym oddechem w pościeli