Wszystko jest nawzajem powiązane, a węzeł to święty. A zgoła nic nie ma, co by nawzajem było sobie obce. Ułożone to bowiem zostało we wspólny ład i współtworzy porządek w porządku tego samego świata*
będę mu przynosić do łóżka urojone ciąże,
sny o niespełnieniu najskrytszych marzeń.
kłaść na poduszce białe włosy i żylaste dłonie
pełne tego, czego nie mogą dać,
czego nie muszą brać, bo oto ono będzie jedno;
wystarczy zrobić pełny obrót i zawrócić
nie dalej, niż do stworzenia świata
i jeden będzie cel. kiedy stracimy wzrok,
ogłuchniemy i wzgardzimy wieżą babel,
świat połamie kontury i zmięknie krajobraz.
wtedy pamięć straci ostrość i pogrzebie nieważne.
światła i cienie znikną, a tylko jedno zostanie
postrzeganie przy mnie. tylko on ostatni,
który wie, że musimy być ziemią i wodą,
wszystkim, czego nam trzeba. pneumą.
tymczasem nocą, gdzieś na granicy umysłu,
marznie we mnie naga kobieta. ze strachu odchodzi
od zmysłów i wie dlaczego.
*Marek Aureliusz, Rozmyślania
photo by Nicoletta Tomas Caravia