"oraz, że cię nie opuszczę" śpiewać koniecznie cienkim głosem
teresa kocha męża, nawet jak ją boli
raz po raz każdy zadany raz w następne
dni, razy nieskończoność. to przecież miłość jest
do śmierci, albo do życia. granica cienka
- rozmywa się. widoki na lepsze wymadla
u matki boskiej nieustającej pomocy;
nie ma co szukać, bo u kogo rośnie szczęście,
ten nie widzi u innych guza. mózgu nie ma
jak popije - mówi - dobry z niego ojciec.
dzieci kocha i do kościoła chodzi na mszę
wmawiać bogu, że kocha. teresę najbardziej
boli, że wszystkiemu jest winna. ona sama
o razy się prosi, więc ukrywa kolory
na twarzy. długi rękaw dla niepoznaki,
i język za zębami, bo teresa kocha,
a i dzieciom ojciec przecież potrzebny. puenta?
popatrz, może być bardzo głęboko schowana
|
|
|
|
|
|
tu leży teresa, co kochała męża.