poniedziałek, 24 listopada 2014

madame e

pikuach nefesz*

hodowała męża
i dwójkę dzieci na własnej piersi.
on pijak, pociechy żadnej

z jednej córki. wyrosły trzy
wnuczki - laleczki, w tym jedna szmaciana
i chora zbyt poważnie

jak na żydowskie warunki. to oznaczało koniec
dla wszelkich rodzinnych stosunków.
z byle kim, byle chorym
wymienić się organami

nie wypada. być w takiej rodzinie?
ta jedna nie mogła znieść braku oddechu
laleczki. da się wyleczyć, a nawet trzeba
wtedy bardzo mocno nie wierzyć madame e,
ani torze.


* określenie sytuacji, w której zawiesza się zakazy halachy ("negatywne przykazania Tory") ze względu na konieczność ratowania życia ludzkiego. Żydzi ortodoksyjni nie przyjmują tego stanowiska, dzięki czemu ludzie chorzy, wymagający np transplantacji skazuje się na śmierć.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mukowiscydoza

ponowne pukanie

- kto tam?
- teresa
- jaka teresa?
- z kalkuty
więc otwieram
się cała,
w końcu to matka. od dzieciątka jezus
wszystko nas poróżniło
i jeszcze do tego maria.

udzielamy sobie rozgrzeszenia
i dochodzimy razem
do konsensusu, pomagamy biednym,
chorym. sierotką staje się każdy,
który wierzy

we wszystkie legendy świata. po kryjomu
nie wierzymy w niebo,
wszystko na wskroś niebieskie,
i kiczowate. czasem indyjskie
dzieci tracą uśmiech i zamykają oczy.
z braku szczepionek i dotacji

przestajemy się zgadzać.
co do aborcji i antykoncepcji
jesteśmy poróżnione noblem,
a mimo tego obie plujemy
na nagrody. trzeba zasłużyć
w sobie na siebie.

fot. M. Boryń

odczarowanie wiosny

wiosna znowu mnie namawia żebym uwierzyła w życie po śmierci będzie nieskończenie wiele czasu na wiarę większą niż świadectwa rozczarowani...