krytycznym okiem rzucono na fakt pisania
wprost. przyznaję się do wiecznego burdelu w torebce,
do prezerwatyw w szufladzie biurka
też (na wszelki wypadek). nie powiem, co robiłam
jeszcze. ostatnim razem, gdy czytałam bzdury,
narzygałam krytykowi do teczki. nie zaglądam
w poszukiwaniu piątej klepki, nie klepię
pierdół, nie daję dupy. nie robię plam.
fot radiantskies
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
odczarowanie wiosny
wiosna znowu mnie namawia żebym uwierzyła w życie po śmierci będzie nieskończenie wiele czasu na wiarę większą niż świadectwa rozczarowani...
-
opowiedzmy ziemi, co wiemy o miłości, zanim nas pochłonie na zawsze. jak przy każdym przylgnięciu, wyrównujemy bieg krwi, odrywamy ciał...
-
koszerna długość włosa "Il y a une chose plus terrible que la calomnie, c'est la vérité". - Talleyrand babka mówi, ż...
-
spójrz, w oknach wiszą już ostatnie staruszki, z namaszczeniem niańczą kwiaty w doniczkach, jakby były w nich jeszcze widoki na lepsze ...
nooo nieee, dupy trza dawać, przynajmniej od czasu do czasu...dla zdrowotności :D :D :D
OdpowiedzUsuńNie o to dawanie chodzi i nie o tę dupę, Marina :)
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=sk0KNeauuA4&list=PLuXdRc6pHXWK1CCbtysSYkRbfHLIoDRdI
OdpowiedzUsuń