środa, 1 października 2014

pytam jesień



czy z każdym październikiem muszę wi(e)dzieć,
że ojciec nie żyje?

a tak dobrze wyglądał. na zdjęciu
rentgenowskim w miejscu głowy
- zadomowiony rak,

a później trzydzieści pięć kilo
w trumnie. smród,

znów wymiotuję liśćmi.
fot. A. Piekarczyk

5 komentarzy:

  1. ja pierdolę, Aniu, ale mnie zagięłaś

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój październik to mój sierpień. Miesiąc sierpa, który ścina jak popadnie. To już tyle lat a ciągle trwa...

    OdpowiedzUsuń
  3. dziewczyny, każdy ma jakąś ciemną porę. tę, śmierć wygrała w kości. dziękuję za czytanie. :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Śmierć zawsze wygrywa. Nawet jak daje nam fory.

    OdpowiedzUsuń

odczarowanie wiosny

wiosna znowu mnie namawia żebym uwierzyła w życie po śmierci będzie nieskończenie wiele czasu na wiarę większą niż świadectwa rozczarowani...