wiosna znowu mnie namawia żebym uwierzyła w życie
po śmierci będzie nieskończenie wiele czasu
na wiarę większą niż świadectwa rozczarowania
tymczasem zielenią się klomby rodzą pierwsze pąki
po śmierci będzie nieskończenie wiele czasu
na wiarę większą niż świadectwa rozczarowania
tymczasem zielenią się klomby rodzą pierwsze pąki
nieśmiałe noworodki kwiatów zawracają w głowach
dziewczętom w miniówkach które wychodzą na łowy
krążą po mieście jak jaskółki i zwiastują światu
– oto jestem do wzięcia razem z motylami
dziewczętom w miniówkach które wychodzą na łowy
krążą po mieście jak jaskółki i zwiastują światu
– oto jestem do wzięcia razem z motylami
tylko się śpieszcie niedługo popadną w nihilizm
i staną się desygnatem ludzkiego pojęcia o końcu
latem zgorzknieją w oczach jesienią w ustach
zwątpią w autentyczność altruistycznych pobudek
i staną się desygnatem ludzkiego pojęcia o końcu
latem zgorzknieją w oczach jesienią w ustach
zwątpią w autentyczność altruistycznych pobudek
taka to kronika klęski która czeka na nastąpienie
na palec stopy dotykającej butem kamienia
pod nim tyle prawdziwego życia ile robaków
wyjdzie po to żeby skosztować wasze ciała
na palec stopy dotykającej butem kamienia
pod nim tyle prawdziwego życia ile robaków
wyjdzie po to żeby skosztować wasze ciała