niedziela, 7 września 2014

migotanie gwiazd i przedsionków

pierwsze umieranie


to było w tanim motelu
pod zebrą gdzie siliłam się na romantyzm

paski rozpinały się same


za oknem księżyc dłubał
w oczach tysiące świetlików
raziło prądem od kontaktów
zwłaszcza bliskich


a oni mieli w dupie
wszelkie moje znaki
oprócz krzyży


pańskich tam nie było
może i dobrze bo kto by całował
trupa


fot: rybi trup, A. Gawlińska

2 komentarze:

odczarowanie wiosny

wiosna znowu mnie namawia żebym uwierzyła w życie po śmierci będzie nieskończenie wiele czasu na wiarę większą niż świadectwa rozczarowani...