Halinie Birenbaum, "15 letniej staruszce"
chociażby na ulicę i powiedz mi głośno
to, czego nie przełożysz w żadnym translatorze,
bo język nie jest giętki. ułóżmy się w babel,
potulnie bóg nas prosi. na stos? ja nie idę.
to, czego nie przełożysz w żadnym translatorze,
bo język nie jest giętki. ułóżmy się w babel,
potulnie bóg nas prosi. na stos? ja nie idę.
żadnej gilotyny nie życz nam panie śnięty,
gdzieżbyś mógł, naznaczony zaimkiem pytajnym
śmiał tłumaczyć cuda, kórychś sam nie posiadł,
naznaczywszy ludzi całą hańbą świata.
gdzieżbyś mógł, naznaczony zaimkiem pytajnym
śmiał tłumaczyć cuda, kórychś sam nie posiadł,
naznaczywszy ludzi całą hańbą świata.
obróćmy się nagle o te wszystkie stopnie,
których sama nie zliczę, nie śmiem iść po wodzie.
kiedy próbuję stąpać, to nic się nie dzieje.
wybaczam, że cię nie ma. i tak przeżyjemy.
których sama nie zliczę, nie śmiem iść po wodzie.
kiedy próbuję stąpać, to nic się nie dzieje.
wybaczam, że cię nie ma. i tak przeżyjemy.
http://www.ksiegarnia.e-oswiecim.pl/halina-birenbaum-nadzieja-umiera-ostatnia.html